Kościół Notre-Dame-de-Bonsecours w Nancy
W serii naukowej „Studia i Materiały” ukazała się kolejna publikacja Instytutu Polonika poszerzająca wiedzę o polskich fundacjach artystycznych we Francji.
Król Stanisław Leszczyński po nieudanej próbie odzyskania tronu Rzeczypospolitej w 1733 r. ponownie udał się na emigrację. W wyniku złożonych układów politycznych objął w dożywotnie władanie księstwa Lotaryngii i Baru, które po jego śmierci córka Maria miała przekazać w spóźnionym posagu swemu mężowi, królowi Francji Ludwikowi XV.
Wieloletni pobyt Leszczyńskiego w Lotaryngii zaowocował licznymi dziełami architektury, przede wszystkim wielką przebudową Nancy. Założony z jego inicjatywy plac Królewski nosi od XIX w. nazwę place Stanislas. Polski i lotaryński władca ufundował nadto nowy kościół Notre-Dame-de-Bonsecours w Nancy, wzniesiony w latach 1738–1741 według projektu Emmanuela Héré, mianowanego pierwszym architektem króla Stanisława. Monarcha przeznaczył świątynię na mauzoleum swoje i małżonki, Katarzyny z Opalińskich.
Mimo dewastacji, jaką przyniosła rewolucja francuska, w kościele zachowało się, oprócz najcenniejszych nagrobków króla, królowej, Franciszka Maksymiliana Ossolińskiego i serca Marii Leszczyńskiej, wiele zabytków z czasów fundacji i późniejszych – poloników o dużej wartości artystycznej i historycznej. Z czasem kościół ten stał się ważnym miejscem nie tylko religijnych, lecz także patriotycznych pielgrzymek Polaków w XIX i XX w.
Zabytek ten jest znany od dawna polskim badaczom i był już przedmiotem kilku artykułów naukowych. Powstała jednak obszerna monografia, która jest efektem kilkuletniego programu badawczego realizowanego przez wytrawnych specjalistów. Przynosi ona wiele nowych ustaleń opartych na badaniach źródłowych. Jest też wzbogacona o obszerny materiał ilustracyjny, w tym niepublikowane do tej pory przekazy ikonograficzne.
Mamy nadzieję, że publikacja Kościół de-Notre-Dame-de-Bonsecours w Nancy. Polskie mauzoleum królewskie w Lotaryngii autorstwa Pawła Migasiewicza i Jakuba Sito okaże się intrygującą lekturą nie tylko dla znawców epoki.