Zbroja paradna Zygmunta Augusta w Królewskiej Zbrojowni w Sztokholmie
„Pragnę, by Wasza Królewska Mość, ilekroć włoży tę zbroję, wprawiał wrogów i nieprzyjaciół w przerażenie tak ogromne, by nie byli w stanie odeprzeć ataku Waszej Królewskiej Mości ani widoku tej wspaniałej zbroi znieść nie mogli” – pisała 28 września 1574 r. Anna Jagiellonka (1523‒1596) w liście do Jana III Wazy, króla Szwecji. Ta renesansowa zbroja dla jeźdźca i konia jest dziś zachwycającą ozdobą królewskiej zbrojowni – Livrustkammaren ‒ w Pałacu Królewskim w Sztokholmie.
Droga zbroi Zygmunta Augusta do Szwecji
Zbrojownię wypełniają pierwszorzędne kolekcje broni białej i palnej, królewskich strojów i przedmiotów codziennego użytku, karoce i sanie oraz ‒ oczywiście ‒ zbroje. Nie brakuje tu polskich akcentów, łupów wojennych z czasów potopu szwedzkiego. Jednak zbroja należąca do Zygmunta Augusta znalazła się w Szwecji legalnie. Anna Jagiellonka niechętnie pozbywała się pamiątek po królewskim bracie, ale otrzymaną w testamencie zbroję podarowała szwagrowi, królowi Szwecji, z zastrzeżeniem, by nie przekazywał jej nikomu oprócz syna, czyli tylko siostrzeńcowi Anny. Olśniewający prezent miał pozostać w rodzinie.
Zygmunt August i jego kolekcja sztuki
Zygmunt II August (1520‒1572) słynął z wyrafinowanego smaku artystycznego i niezwykłego zamiłowania do broni. Zgromadził imponującą kolekcję klejnotów, wytworów sztuki oraz wysokiej klasy militariów. Warto dodać, że późnośredniowieczne i renesansowe uzbrojenie ochronne pełniło też funkcje reprezentacyjne i symboliczne, a ze względu na wysoką cenę świadczyło o pozycji społecznej posiadacza.
Legat papieski Bernard Bongiovanni podczas pobytu na dworze Jagiellona w 1560 r. relacjonował papieżowi: widziałem także 20 zbroi królewskich, z których cztery przedziwnej roboty, mianowicie jedna z piękną rzeźbą i wysadzenemi srebrem figurami, wyrażającymi wszystkie odniesione przez przodków na Moskwie zwycięstwa. Kosztowała 6000 szkudów (skudów).
Kunz Lochner, Zbroja paradna króla Zygmunta Augusta, 1550‒1559, ze zbiorów Livrustkammaren w Sztokholmie, Wikipedia
Jedną z tych czterech niezwykłych mogła być zbroja z Livrustkammaren. Wykonana na zamówienie króla przez gwiazdę płatnerstwa tamtych czasów o międzynarodowej renomie, Kunza Lochnera (1510‒1567) z Norymbergi.
Klientami płatnerza byli m.in. król Czech i Węgier cesarz Ferdynand I Habsburg, arcyksiążę Maksymilian, książęta i królowie, w tym król Polski i wielki książę Litwy Zygmunt August oraz książę Mikołaj Radziwiłł zwany „Czarnym”.
Zbroja kopijnicza Zygmunta Augusta
W skład luksusowego zestawu uzbrojenia ochronnego ostatniego Jagiellona, które zostało wykonane w Norymberdze między 1550 a 1559 r. wchodziło kilka elementów. Najważniejszym była pełna zbroja płytowa dla człowieka wykonana ze stali, mosiądzu, skóry i jedwabiu. Płatnerz perfekcyjnie użył technik: kucia, trawienia, złocenia, emaliowania. Jej uzupełnieniem było ladrowanie (zbroja końska) oraz siodło rycerskie i strzemiona. Zygmunt August musiał wyglądać olśniewająco w swojej bogato zdobionej zbroi kopijniczej z hełmem typu przyłbica. Królewską osobę osłaniał też napierśnik, naplecznik, obojczyk, naramienniki, naręczaki, rękawice w typie mitenek (bez palców) oraz pełna ochrona nóg z nabiodrkami, nagolenicami i trzewikami.
Zbroja króla Zygmunta Augusta, foto: Livrustkammaren/SHM (CC0)
Koń w paradnym ladrowaniu jawił się jako nieziemska, fantastyczna istota, odziana w lśniący metal, ze szpicem i tuleją na pióropusz na nagłówku. Uwagę przyciągała także osłona na uszy z nietuzinkową dekoracją w formie złotych baranich rogów. Symbolizowały one witalność, męskość i siłę. Elementy zbroi łączone były za pomocą skórzanych pasków, jak na przykład folgowy (płytkowy) nakarczek z podgardlem, lub śrubami, nitami i zawiasami jak napierśnik, płyty boczne i ochrona zadu. Nad ogonem Kunz Lochner, twórca zbroi, umieścił głowę lwa, zwierzęcia, które oprócz symbolu odwagi i majestatu było znakiem tego utalentowanego niemieckiego płatnerza.
Fragment zbroi dla konia Zygmunta Augusta: siodło, foto: Helena Bonnevier, Livrustkammaren/SHM (CC BY 4.0)
Całą stalową powierzchnię pokrywa popularna w epoce renesansu tapetowa dekoracja. Jest ona trawiona, emaliowana na zimno i złocona. Składa się z czarnych i białych elementów kontrastujących z naturalnym kolorem polerowanej stali. Układa się w misterny wzór niczym orientalna tkanina ze złotymi kartuszami, w gąszczu mauresek i arabesek, stylizowanych dekoracji roślinnych. Geometryczny porządek wschodniemu bogactwu linii nadają złote wstęgi także z ornamentami roślinnymi obramiające i przecinające płaszczyzny poszczególnych części zbroi.
Ten drogocenny prezent, jak życzyła sobie Jagiellonka, miał budzić grozę, ale i zachwyt. Choć jest to zbroja paradna o wyszukanej dekoracji, konstrukcja i solidne wykonanie sprawia, że ma pełne walory bojowe.
Zygmunt August chętnie portretował się w zbroi. W XVI w. to powszechne w Europie ujęcie w Polsce było innowacją wśród reprezentacyjnych portretów monarszych. Władca prezentował się jako wódz, zwycięzca, wzór rycerza i mężczyzny.
Inne polskie zbroje wykonane przez Lochnera
Ze zbroją i osobą Zygmunta Augusta wiążą się jeszcze dwa renesansowe arcydzieła sztuki płatnerskiej. Kunz Lochner zrealizował także ekskluzywne zamówienie księcia Radziwiłła Czarnego na podwójną zbroję dla człowieka i zbroję dla konia. Została ozdobiona bardziej finezyjną dekoracją od tej królewskiej, wzbogaconą o kolorową emalię. Części garnituru zbroi są dziś własnością muzeów w Wiedniu, Paryżu i Nowym Jorku.
Drugi olśniewający „stalowy kostium”, dzieło Jörga Seusenhofera (1516?‒1580), to młodzieńcza zbroja ostatniego Jagiellona zamówiona w 1533 r. przez króla Czech i Węgier, późniejszego cesarza Ferdynanda I, z okazji zaręczyn swojej córki Elżbiety z trzynastoletnim Zygmuntem Augustem. Pełne uzbrojenie plasowało się bardzo wysoko w hierarchii darów dyplomatycznych. Był to prezent godny monarchy, którym Zygmunt August już wówczas był dzięki koronacji w 1530 r., jeszcze za życia ojca króla Zygmunta Starego.
Od 1933 r. była własnością Węgierskiego Muzeum Narodowego (Magyar Nemzeti Múzeum), ponieważ w trakcie rozliczeń po zakończeniu pierwszej wojny światowej pomiędzy państwami-sukcesorami monarchii austro-węgierskiej została mylnie uznana za zbroję Ludwika Węgierskiego. W lutym 2021 r. została przekazana Polsce przez rząd węgierski. Obecnie, złocona zbroja paradna młodego króla jest chlubą wawelskiej zbrojowni w Krakowie.
Elżbieta Pachała-Czechowska